Autor o sobie:
(Gdzies zginelo, wiec wklejam jeszcze raz)
Jestem sympatykiem fotografii. Lubie ogladac zdjecia BW, a
czasem samemu powloczyc sie z aparatem po miescie. Moim ulubionym fotografem
jest Elliott Erwitt. Cenie go za delikatna, liryczna naegdote. Samemu
fotografuje na slajdzie. Moze dlatego, ze zachwyca mnie teatralne swiatlo i
nasycone, geste kolory tego materialu.
Lubie reczne naciaganie migawki i manualne nastawy, zapach
smaru analogowych aparatow i wkladanie kliszy do aparatu. Lubie dzwiek spustu
migawki, odglos przesuwu filmu i klik ustawianej przyslony. Lubie wloczyc sie
po ulicy, obserwowac ludzi, wchodzic w ich mikroswiaty. Lubie ogladac klisze,
lubie ogladac slajd rzucony na rzutniku, lubie ogladac i dotykac odbitki
wykonane na bromie.
Nie lubie zdjec pozyskiwanych komputerowo ani aparatow
cyfrowych. Nie odnajduje w tym czaru fotografii. Lubie obcowac z fotografia,
procesem, ktorego wynikiem jest zdjecie.
Lubie wystawy. Nie lubie wernisazy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz