sobota, 19 grudnia 2009

Leica M9, rodzinnie

Dzis tak troche rodzinnie. Fajnie bokeh wychodzi. Zupelnie jak na na kliszy.

1 komentarz:

BB pisze...

A konkluzja jest taka, że należy się naprawdę wielkie uznanie dla PR-owców z Leici, którzy potrafili stworzyć obraz M9 jako aparatu wyjątkowego, który powinien mieć każdy zainteresowany fotografią. Bo sam przyznasz, że bieganie z nim po mieście to niesamowita frajda, natomiast sama jakość zdjęć jest jakością każdej średniozaawansowanej lustrzanki. Tyle, że tu za cenę 24 tys. Niewspółmiernie dużo w stosunku do wszystkich tych przyjemności.